Portal
 
Ośrodek
Sportu
Biblioteka Publiczna
T. Przyjaciół Radzymina
PZW 19 Radzymin
PZŁ - Koło
Przepiórka
OSP Gm.
Radzymin
UMiG
Radzymin
Powiat Wołomiński
 
 
 
napisz do RPInfo.pl
zapraszamy na nową stronę
 
 
DODAJ DO ULUBIONYCH   - 987859 odwiedzin
:)
Wydarzenia - SPORTOWE     « WSZYSTKIE
BOKSERSKI WIECZÓR W ROKiS
21.02.2010
21 lutego o godzinie 17.00 w Radzymińskim Ośrodku Kultury i Sportu odbyła się WIELKA GALA BOKSU. Głównym punktem programu była walka o Młodzieżowy Pas Mistrza Świata Federacji IBF - Krzysztof "Skorpion" Cieślak (Polska) vs Philippe Frenois (Francja) . Wyczerpujący pojedynek zakończył się zwycięstwem Polaka.
Foto: Z.Pachulski


Pozostałe walki wieczoru:

  • pokazowa walka karate kyokushin; Maciej Mazur (Warszawa/Bielany) vs Konrad Frączyk (Radzymin)

  • Sebastian Skrzypczyński (Polska) vs Tomasz Peryga (Polska)

  • Mariusz Welc (Polska) vs Remigijus Ziausys (Rosja)

  • Ismail Teboev (Rosja) vs Jan Salamacha (Polska)

  • Krzysztof Szot (Polska) vs Araik Sachbazjan (Czechy)



Wśród zaproszonych gości m.in. Jerzy Kulej, Marian Kasprzyk, Zbigniew Pietrzykowski, Lucjan Trela, Krzysztof "Diablo" Włodarczyk, Przemysław Saleta i Daniel Olbrychski.

Patronat honorowy nad imprezą objął Burmistrz Radzymina.


O WYDARZENIU PISALI:

KURIER WYSZKOWSKI

WALECZNE SERCE FRANCUZA vs TWARDA GŁOWA SKORPIONA (23.02.2010)

Panie i Panowie, w przedostatnią niedzielę lutego w hali ROKiS przy al. Jana Pawła II odbyła się pierwsza w liczącej ponad pół tysiąca lat historii Radzymina, Gala Boksu Zawodowego!

W głównej walce wieczoru w obronie pasa młodzieżowego mistrza świata IBF kategorii super piórkowej, reprezentant ziemi radzymińskiej Krzysztof "Skorpion" Cieślak (14-0, 5 KO) zmierzył się z reprezentantem Francji Philippem Frenois (11-0-1, 0 KO).
Dla Cieślaka była to pierwsza obrona trofeum wywalczonego przed rokiem w starciu z Kenijczykiem Kamau. Słynący z ofensywnej walki "Skorpion" w drugiej połowie ubiegłego roku zdołał także pokonać doświadczonego pięściarza Macieja Zegana. Do niedzielnej walki na swoim podwórku przygotowywał się bardzo intensywnie, sparując z Krzysztofem Szotem i Maurycym Gojko. W jednym z ostatnich wywiadów przed radzymińską galą, "Skorpion" zapewniał, iż do tej walki jest dobrze przygotowany, choć nigdy wcześniej nie widział występów rywala! O Philippe Frenois wiedział ponoć tylko tyle, że jest utytułowanym pięściarzem z Francji. Zapytany o strategię, odpowiedział dziennikarzom, że zamierza po prostu robić swoje i liczy, że uda mu się zakończyć ten pojedynek przed czasem.
Wobec powyższego, trudno było w niedzielny wieczór spotkać na widowni kogoś, kto potrafiłby bez emocji dotrwać do tak interesująco zapowiadającego się bokserskiego spektaklu! Blisko tysięczna publiczność z niecierpliwością oczekiwała na moment, w którym butny "Skorpion" skrzyżuje rękawice z francuskim przeciwnikiem. Gdy po dwugodzinnym show, zapowiedziano wreszcie rozpoczęcie walki wieczoru, publiczność po prostu oszalała. Należałoby chyba powiedzieć, iż Młodzieżowa Miejska Orkiestra Dęta odegrała jedynie "Marsyliankę", bowiem instrumentalne wykonanie "Mazurka Dąbrowskiego" zagłuszone zostało chóralnym śpiewem kilkuset kibiców! Philippe Frenois wpadł na ring niczym rozjuszone zwierzę, podczas gdy nasz mistrz niewzruszony wpierw klęknął w swoim narożniku na modlitwie, następnie zaś ucałował białoczerwoną flagę. Dźwięk gongu i komenda sędziego rozpoczęły zakontraktowaną na dziesięć rund walkę!
Trzeba przyznać, iż już od pierwszych sekund, ku uciesze publiczności rozpętał się niezwykle zacięty pojedynek. Pomylił się Krzysztof "Skorpion" Cieślak myśląc, że przeciwnik pozwoli mu na dokonanie rozpoznania. Zamiast tego na głowę naszego mistrza posypały się pierwsze bolesne ciosy. Francuz okazał się zadziorny i skory do faulowania, podczas gdy zaskoczony "Skorpion" wyprowadził serię ciosów w próżnię.
Na szczęście nie zawiódł doping i cenne wskazówki trenera. Setki gardeł skandowały "Krzysiek, Krzysiek"! Nawet obecny wśród kibiców przyjaciel Cieślaka Krzysztof "Diablo" Włodarczyk, z trudem mógł usiedzieć na przypisanym miejscu przy ringu. Około szóstej rundy prysły marzenia "Skorpiona" o zakończeniu pojedynku przed czasem. Francuz okazał się wymagającym rywalem, miał jako taki pomysł na walkę i starał się go sumiennie realizować. Na szczęście, pod koniec spotkania zaczęło brakować mu już siły i zaczęły zawodzić umiejętności. Popełniał coraz więcej błędów i nieprzepisowych ciosów. Natomiast wraz z upływem czasu, Cieślak zaczynał łapać rytm.
Choć trzeba uczciwie powiedzieć, iż mimo jego starań, pojedynek wydawał się niebezpiecznie wyrównany. Właściwie po dziesiątej, ostatniej rundzie chyba nikt nie miał pewności, czy "Skorpion" rzeczywiście zdołał zwyciężyć na punkty. W tej sytuacji wprost nie do opisania jest to, co działo się na radzymińskiej arenie tuż po ogłoszeniu werdyktu sędziowskiego: Krzysztof "Skorpion" Cieślak (15-0, 5 KO’s) pokonał stosunkiem głosów 2 do remisu Phillipe Frenois’a( 11-1-1, O KO’s). Tym samym, Cieślak obronił młodzieżowy pas federacji IBF wagi piórkowej oraz zdobył międzynarodowe mistrzostwo Polski!
Publiczność oszalała ze szczęścia, nawet sam burmistrz Radzymina, Zbigniew Piotrowski w przypływie spontanicznej euforii podniósł mistrza bardzo wysoko, choć wydawałoby się może, iż nie jest to ciężar na burmistrzowskie barki!
I chociaż trudno oprzeć się wrażeniu, iż "Skorpion" mógł nieco bardziej się postarać, by tego wieczora odnieść bardziej zdecydowane zwycięstwo, to jedno nie ulega najmniejszej wątpliwości: 21 lutego wydarzyło się coś nieprawdopodobnego, tyle emocji i sportowe show w Radzyminie praktycznie bez precedensu. Chylimy czoła przed organizatorami i sponsorami tego niezwykłego wydarzenia, które zapewne na długo pozostanie w pamięci entuzjastów pięściarstwa z terenu powiatu wołomińskiego.
Kolejną walkę "Skorpiona" na naszym terenie zobaczymy być może jeszcze w tym roku. Chociaż sam mistrz przekonywał w Radzyminie, że zamierza teraz odpocząć od boksu, to organizatorzy już myślą nad następną galą z jego udziałem. - Nie ukrywam, że są pewne trudności w tym temacie, ale jeśli uda nam się porozumieć z burmistrzem Zielonki, to mieszkańcy waszego powiatu mogą już się szykować na show z jeszcze większym rozmachem - zdradza pan Tomasz Babiloński z Babilon Promotion. Jego zdaniem, hala w Zielonce najbardziej odpowiada potrzebom imprezy bokserskiej. - Choć nie ukrywam, że i w Radzyminie nie jest najgorzej, zwłaszcza w porównaniu z wołomińskim Huraganem, gdzie odbyła się poprzednia gala - uśmiecha się współorganizator i dodaje, że najważniejsze jest zainteresowanie publiczności. To zaś, w Radzyminie było zupełnie satysfakcjonujące.
Rafał S. Lewandowski